Dzieciaki z Grodziska

Natalia · Wysłany: Śro 17:33, 21 Mar 2007 Temat postu: Prośba o wyjaśnienie

Czy gdy poprosze o wytłumaczenie pewnego tekstu, zostanie to odebranie jako usilna próba na wyrzuty księdza?
Jakkolwiek.
Jeszcze dawno temu, gdy list do Rzymian czytała po raz pierwszy zwróciłam uwagę na ten fragment, ale jakoś tak wyszło, że nie pytałąm nikogo o niego. Pare miesięcy temu, gdy czytałam po raz drugi, myślałam by spytać o niego naszego księdza na religii, ale jak usłyszałam, że ksiądz nie ma PS przy sobie, to już mi się odechciało...
Więc próbuje tutaj, może mi ktoś to wytłumaczy...
Chodzi dokłanie o fragment:
16 [Wybranie] więc nie zależy od tego, kto go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. 17 Albowiem mówi Pismo do faraona: Po to właśnie cię wzbudziłem, aby okazać na tobie moją potęgę i żeby rozsławiło się moje imię po całej ziemi. 18 A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym.
Rz 9,16-18
Jakbym na to nie patrzyła, nie rozumiem... Wszystko zależy od miłosierdzia, tak? Więc człowiek już nic nie może zrobić....?

Tomek · Wysłany: Pią 18:52, 23 Mar 2007 Temat postu:

Żydzi to mają dobrze, zawsze na podorędziu jest rabin, który doradzi w każdej sprawie Smile

Natalia · Wysłany: Nie 14:34, 25 Mar 2007 Temat postu:

Tak się zastanawiam.... dostanę odpowiedź od kogokolwiek, czy mam iść szukać szczęścia gdzie indziej....?

Mój błąd,wybacz

Tomek · Wysłany: Nie 15:45, 25 Mar 2007 Temat postu:

Lepiej czekaj na duchowną osobę, Sobór Trydencki zabronił indywidualnego interpretowania Pisma Świętego.

Poczekam, tak aby minął tydzień od tego tematu. Jeśli dalej nic, to pozbieram zabawki i wynoszę się stąd chyba... Confused

x.rabbit · Wysłany: Pon 14:23, 26 Mar 2007 Temat postu: wyjasnienie...zeby nie było!!!

po pierwsze trzeba wsiąść trochę większy fragment aby uchwycić całość bo nie można interpretować jednego zdania...
tak więc:9,14-18:
jak w wielu przypadkach, tak i tu św. Paweł przewiduje pewne obiekcje. Bóg jest chyba"niesprawiedliwy" skoro darzy Ezawa niechęcią, choć ten ostatni jeszcze nie zdążył sobie na to zasłużyć.Otóż Bóg byłby niesprawiedliwy gdyby człowiek miał dostęp do Bożych dobrodziejstw, gdy Boża miłość była Jego powinnością względem ludzi.Bóg nie jest tym czasaem dłużnikiem człowieka, nic nikomu nie należy się od Boga i dlatego pojęcie niesprawiedliwości nie ma żadnego zastosowania do postępowania Boga.Dobroć Boża jest niczym nie zasłużona! Zreszta nic dla nas nie powinno by zaskoczeniem, gdyz swoje, takie właśnie postępowanie Bóg juz dawno zapowiedział: będzie wyświadczał łaskę komu zechce, będzie się litował nad kim chce!

nie wiem czy taka odpowiedź Cie satysfakcjonuje:)

Natalia · Wysłany: Pon 14:31, 26 Mar 2007 Temat postu:

W zupełności Smile